niedziela, 2 lutego 2025

"Oskarżam Auschwitz"


Historia obozów koncentracyjnych nie skończyła się wraz z wyzwoleniem – to piekło pozostało w ocalałych już na zawsze. Po wojnie ludzie najczęściej nie mieli już do czego wracać. Wymordowane rodziny, stracone mienie, spalone domy… Szczególnie boleśnie dotknęło to Żydów, których dawny świat został brutalnie zmieciony. Niektórzy ocaleni Żydzi wyjechali do Izraela, inni do USA, jeszcze inni próbowali jakoś odbudować życie w Polsce, niejednokrotnie ze strachu wyrzekając się swoich żydowskich korzeni – na ogół z marnym skutkiem, zwłaszcza w obliczu roku 1968.

Byli więźniowie obozów – wszyscy, i Polacy, i Żydzi i osoby innych narodowości, tak naprawdę nigdy nie wyszli zza drutów. To skutkowało licznymi problemami natury psychicznej i emocjonalnej. Nie było czasu ani możliwości, żeby coś z tym zrobić. W Polsce trzeba było zakasać rękawy i „brać się do roboty”, w Izraelu toczyły się krwawe walki. A znane współcześnie gałęzie psychiatrii i psychoterapii jeszcze wtedy nie istniały.

Pojawienie się dzieci, tzw. drugiego pokolenia, dla wielu ocalałych miało być zwycięstwem nad Hitlerem i antysemityzmem. Jedni chętnie opowiadali dzieciom swoje historie – częstokroć je nimi przytłaczając, inni milczeli do końca, zabierając do grobu wojenne tajemnice. Dzieci ocalałych (to osoby z pokolenia nazywanego baby boomers – pokolenia moich rodziców) dorastały w cieniu wojennej traumy rodziców i, mówiąc metaforycznie, obozowych drutów. W przedstawionych w książce historiach można znaleźć wiele wspólnych punktów, ale każdy z rozmówców Mikołaja Grynberga musiał znaleźć własny sposób na uporządkowanie swojego życia i na uporanie się z wojennymi dramatami rodziców. Zwłaszcza, że w dorosłość już dawno weszło trzecie pokolenie, które również bardzo często cierpi z powodu wojennych traum swoich dziadków (jestem tego żywym przykładem i wśród moich znajomych też znajdzie się sporo takich osób). „Wszyscy jesteśmy ofiarami ofiar” – czyli pokolenia naszych rodziców… Którzy z kolei są ofiarami ofiar drugiej wojny światowej.

I właśnie tego dotyczy książka „Oskarżam Auschwitz. Opowieści rodzinne”. Polecam, także millenialsom w kwestii zrozumienia własnej rodziny i własnych problemów psychicznych.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz