niedziela, 2 lutego 2025
"Oskarżam Auschwitz"
sobota, 1 lutego 2025
"Znajduję się w sercu piekła"
„To ciemna noc jest moim przyjacielem, płacz i krzyk to mój śpiew, ogień ofiar to moje światło, atmosfera śmierci to mój aromat, piekło jest moim domem”
Przed Wami książka niezwykła i trudna. Dla mnie bardzo osobista, bardzo ważna.
Załmen Gradowski był więźniem Auschwitz zmuszonym do pracy w Sonderkommando, czyli - grupie roboczej żydowskich więźniów zmuszonej przez Niemców do pracy w krematoriach. W sercu piekła - takim prawdziwym, nie z ludowych opowieści - Gradowski przebywał 17 miesięcy. Niemcy zamordowali całą jego rodzinę, a i on sam nie doczekał wyzwolenia - zginął najprawdopodobniej 7 października 1944 roku. Ale coś po nim pozostało. Kilka skrzętnie zapisanych zeszytów, zakopanych w ziemi przy krematorium. Bo grupka więźniów z Sonderkommando pisała tak zwane tajne notatki - z narażeniem życia opisywali wszystkie zbrodnie, które widzieli codziennie w niebywałych ilościach na własne oczy. Swoje rękopisy starannie ukryli. Nie wiadomo ile dokładnie powstało tych rękopisów, ale pewna część została odnaleziona po wojnie i ocalona. A potem opublikowana, jak notatki Załmena Gradowskiego (oraz inne, autorstwa innych więźniów z Sonderkommando, zawarte w książce pt. „Wśród koszmarnej zbrodni” oraz “Zapiski Marcela Nadjariego 3 listopada 1944 roku. Konserwacja i odczytywanie techniką obrazowania multispektralnego”, w tej drugiej przeczytacie sporo o aspektach technicznych konserwacji takich obiektów).
Zapiski Załmena Gradowskiego to książka, która wymaga od czytelnika posiadania dużej wiedzy, ogromnej ilości zrozumienia, otwartości i, przepraszam za dosadność, również mózgu. Fanki i fani literatury typu “Spowiedź taksówkarza twojej starej z Auschwitz” niestety uznają ją za nudną, nieciekawą i niezrozumiałą.
To książka o ogromnym bólu, tęsknocie, gniewie, strachu, odwadze, żałobie i… wielkiej empatii oraz miłości. Pisana w samym sercu piekła.
Cześć
Cześć :) Dawno temu miałam bookstagrama poświęconego wyłącznie literaturze obozowej - tej dobrej, nie holo-polo - ale ze względu na zawirowania życiowe i problemy usunęłam go.
Postanowiłam jednak wrócić do tematu, bo jest ważny w moim życiu, a dobre książki zawsze warto promować. :)
Kilka słów o mnie:
- rocznik: 1986
- zawód wyuczony: niedorobiony historyk
- zawód wykonywany: rencistka
- hobby: książki, historia, gry wideo, rysowanie, rośliniarstwo, druk 3D
- kocio-psia maDka na pełny etat
- szczęśliwa narzeczona
Dzięki, że wpadliście. Może ktoś zostanie na dłużej. :)